Aktualny obrazek: A spooky illuminated mask figure with a red hoodie in a dark setting, perfect for Halloween themes.

Dlaczego dzieci nie mówią wszystkiego dorosłym? Psychologiczne mechanizmy milczenia,

„On nigdy nic nie mówi.” „Gdyby coś się działo, przecież by mi powiedziała…” — te zdania słyszę często od rodziców, opiekunów i nauczycieli. I zawsze, gdy padają, czuję napięcie pomiędzy potrzebą kontroli a potrzebą zrozumienia. Bo rzeczywistość dziecka nie zawsze przebija się do świata dorosłych słowami. Czasem milczenie to nie bunt, nie manipulacja, nie brak zaufania. Czasem to jedyny znany sposób, by przetrwać coś, czego nie da się jeszcze opisać.

Zacznijmy od podstaw. Dziecko nie komunikuje się jak dorosły. Komunikacja dziecka opiera się przede wszystkim na zachowaniach, gestach, mimice, a dopiero potem – jeśli w ogóle – na słowach. Neuropsychologia pokazuje nam, że mózg dziecka, a konkretnie kora przedczołowa odpowiedzialna za rozumienie i regulację emocji, rozwija się do około 25. roku życia (Giedd, 2004, National Institute of Mental Health). To oznacza, że dzieci – nawet te „rozumne i elokwentne” – mogą mieć ogromne trudności z przetwarzaniem własnych emocji, a tym bardziej z ich nazywaniem i wypowiadaniem.

Milczenie bywa też mechanizmem obronnym. John Bowlby, twórca teorii przywiązania, opisywał je jako efekt lęku przed utratą relacji. Jeśli dziecko czuje, że jego szczerość może skutkować złością, zawodem albo – co gorsza – odrzuceniem przez dorosłego, zaczyna ukrywać swoje emocje. Dzieci przywiązane w sposób unikający często nie mówią o trudnych sprawach – nie dlatego, że nie chcą, ale dlatego, że nie wierzą, że to coś zmieni. Badania Berlin, Cassidy i Appleyard (2008) potwierdzają, że dzieci z takim wzorcem przywiązania są znacznie mniej skłonne do dzielenia się informacjami o przemocy, smutku czy lękach.

Milczenie może też wynikać z wcześniejszych prób rozmowy, które zostały zignorowane, umniejszone lub zbagatelizowane. Według raportu brytyjskiej organizacji NSPCC (2021), aż 45% dzieci, które doświadczyły przemocy, próbowało o tym mówić dorosłym, ale nie zostało potraktowanych poważnie. To dramatyczna liczba, która pokazuje, że dzieci próbują mówić – ale to dorośli nie zawsze potrafią lub chcą usłyszeć.

Język dziecka jest subtelny. Kiedy nie mówi, trzeba nauczyć się słuchać jego zachowań. Unikanie kontaktu wzrokowego, zamykanie się w sobie, nagła płaczliwość, zmiana w rysunkach lub zabawach, odpowiedzi typu „wszystko dobrze” – to nie zawsze oznaki spokoju. Czasem to symptomy napięcia, które nie może znaleźć wyrazu w słowach. Psychologia dziecka to nie szukanie dziury w całym. To sztuka czytania między wierszami.

Co więc może zrobić dorosły? Przede wszystkim – nie naciskać. Czasem najważniejsze, co można powiedzieć dziecku, to: „Jestem obok, kiedy będziesz gotowy/gotowa”. Relacja i zaufanie budują się powoli, przez regularność i autentyczność. Nie poprzez wypytywanie, ale przez obecność. Gdy dorośli potrafią dzielić się swoimi emocjami – „Dzisiaj byłam smutna, bo pokłóciłam się z koleżanką” – pokazują dziecku, że emocje nie są powodem do wstydu, tylko naturalną częścią życia. To tworzy klimat, w którym dziecko może zacząć mówić o swoich przeżyciach – najpierw poprzez rysunek, opowieść, piosenkę, a dopiero później – słowami.

Warto pamiętać, że długotrwałe milczenie dziecka, zwłaszcza połączone z objawami psychosomatycznymi (bóle brzucha, trudności ze snem, wycofanie), może świadczyć o głębszych trudnościach – jak mutyzm wybiórczy, depresja dziecięca czy doświadczenie przemocy. Wtedy wsparcie psychologa jest nie tylko wskazane, ale konieczne.

Dziecko, które milczy, nie jest problemem do naprawienia. Jest osobą, która wciąż uczy się języka relacji. A naszym zadaniem – jako dorosłych – jest nauczyć się go słuchać, nawet jeśli mówi bez słów.

W codziennym kontakcie z dzieckiem warto pamiętać o kilku prostych zasadach. Zamiast zadawać pytania wprost – „Co się stało?”, spróbuj powiedzieć: „Widzę, że coś cię martwi, jestem tu, jeśli chcesz porozmawiać.” Używaj otwartych, spokojnych komunikatów i daj dziecku wybór, kiedy i jak chce się podzielić. Nie zapominaj o sile wspólnych aktywności – spacer, gra planszowa czy wspólne gotowanie często otwierają drogę do rozmowy bardziej niż bezpośrednie pytania. To relacja, nie presja, buduje przestrzeń do mówienia.

Jeśli zależy Ci na zrozumieniu dziecka/ nastolatka – sprawdź kategorię „DLA RODZICÓW I NASTOLATKÓW” lub zaobserwuj nas na TikTok

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przewijanie do góry